Kłania się ostatnio bardzo modna i popularna Czarna Oliwka z firmy Bielenda :)
Jest to balsam przeznaczony do skóry suchej i bardzo suchej.
Zawiera witaminy A i E, kwasy Omega 3 + 6 oraz ekstrakt z liści oliwnych.
Za zadanie ma nam nawilżyć i natłuścić skórę (tak jakby inne balsamy nie miały :)
Po zastosowaniu tego specyfiku skóra powinna być optymalnie nawilżona, ujędrniona, elastyczna a szorstkość i łuszczenie naskórka ma być zredukowane. Same ochy i achy :)
Wszystko byłoby pięknie i u mnie gdyby nie to, że w czasie stosowania tego masła (jeszcze nie wiem czy on był głównym sprawcą, więc nie chce go źle oceniać) dostałam na ciele brzydkiej alergii i właśnie wybieram się do dermatologa...
Tak więc swoją oliwkę odstawiłam już na półkę i używa jej moja mama (której dobrze służy).
Ja mogę powiedzieć tylko, że masło było przyjemne w aplikacji, dobrze się rozprowadzało, szybko wchłaniało. Jest wydajne. Jedyne co mi trochę przeszkadzało to zapach oliwki. Trochę mnie drażnił i dusił, ale ogólnie szło wytrzymać :)
Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz