sobota, 14 kwietnia 2012

ZIAJA maseczka oczyszczająca z glinką szarą

Sobota.
Wreszcie czas na wolny czas.
Dziś w mojej łazience zrobiłam sobie domowe SPA :)
Peeling, nawilżanie, pedicure etc...
Czyli wszystko to na co w codziennej bieganinie po prostu brakuje czasu...
Zaaplikowałam sobie też dodatkowe nawilżenie na twarz w postaci maseczki.

Wybrałam maseczkę oczyszczającą z ZIAI.

Któż nie zna tych maseczek? :)




To popularne, porządne maseczki za przystępną cenę (ok.2zł) dostępne w każdej drogerii.



 


Ponieważ nie mam problemu z trądzikiem, tylko czasem z pojedynczymi wypryskami (najczęściej na brodzie) i z rozszerzonymi porami na nosie,to  tym razem sięgnęłam po maseczkę oczyszczającą z szarą glinką.
 


Przeznaczona jest dla cery mieszanej, tłustej i trądzikowej.

Za zadanie ma:
-zmniejszyć widoczność rozszerzonych porów, -znormalizować pracę gruczołów łojowych,  -skutecznie złagodzić podrażnienia skóry.







Maseczkę nałożyłam na oczyszczoną cerę twarzy i szyi  (oczywiście omijając okolice oczu i ust) na około 10 minut. Następnie zmyłam letnią wodą, nawilżyłam skórę moim ulubionym ogórkowym tonikiem również z Ziai i posmarowałam skórę krem na dzień z Delii.

Maseczka ma kolor szary, dobrze się rozprowadza, nie zasycha szybko (więc mamy większe pole manewru:) . Po zmyciu nie czuć ściągnięcia, skóra jest nawilżona, delikatna, miła w dotyku i co najważniejsze ładnie oczyszczona. Ale nie zauważyłam zmniejszenia porów czy złagodzenia podrażnień...

Oczywiście, nie może być jakiś specjalnych ochów i achów, ponieważ za taką cenę większych cudów spodziewać się nie należy (choć czasami się zdarzają:), ale i tak te maseczki uważam za jedne z lepszych na rynku.
To fajny, tani, polski produkt, dostępny w każdej drogerii.

Polecam spróbować.



A oto to Szkaradnica w maseczce na tle swojej łazienki.
Pozdrowienia! :)












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz